GTA Saints Row Fan-Fiction Wiki
Advertisement

Los Saints - Misje w Los Saints

Akcja misji rozgrywa się bezpośrednio po misji 001. Zły czas. Misja jest wymuszona i nie można z niej wyjść.

Pierce: To zły pomysł, ludzie! Tam jest z milion ochroniarzy, nawet nie mamy planu!

Szef: Mamy.

Pierce: Niby jaki?

Szef: Wchodzimy, zabijamy, zostajemy.

Pierce: Jak zwykle?

Szef: Tak.

Shaundi: Pierce, czy my kiedykolwiek czegoś się baliśmy?

Pierce: Ja się boję!

Shaundi: Bo jesteś ciotowatą pizdą.

Szef: Dokładnie, Pierce.

Gracz kradnie jakiś wóz, wsiadają do niego wszyscy członkowie gangu.

Szef: Jedź na lotnisko. Przejmiemy tą chatę z powietrza.

T-Bone jedzie na Los Santos International Airport, skąd kradnie Mavericka (który bardziej przypomina Oppressora z SR, niż Mavericka z GTA) i leci do willi, gdzie Święci zabijają strażników i kuzyna Philipe Lorena.

Szef: Ląduj.

T-Bone ląduje. Ukazuje się cut-scenka, w której pięciu Świętych wchodzi do budynku.

Pierce: Jutrzenka w każdym mieście, w którym pracuje ma taką samą chatę.

Szef: Biorę sobie pokój z jacuzzi.

Pierce: Nie, byłem pierwszy.

Szef: Kiedy?

Pierce: No... przed chwilą. Wiesz, w myślach.

Szef: Idź obczaić co po sobie zostawili.

Pierce: OK. (poszedł)

Shaundi: Idę zobaczyć swój pokój.

Shaundi poszła.

Viola: Przypomniało mi się jak przejęliście willę Jutrzenki w Steelport. Sprawdzę, czy na pewno wszystko się zgadza. (poszła)

Szef: I jak? (do T-Bone'a)

T-Bone: Wiem, że nigdy nie będę korzystał z windy. Zawsze jako dziecko marzyłem, aby wychodząc z domu skakać z 20 piętra ze spadochronem. "Mamo, idę do szkoły" i sru na dół.

Szef: Heh, OK.

Szef odszedł. T-Bone popatrzył na panoramę Los Santos i założył ręce


_________________________________


NAGRODA: 1500$, Kryjówka Świętych

Advertisement